Borne 2012 - 29.04 - 3.05.2012

maxss88 · Wysłany: Pon 23:54, 30 Sty 2012 Temat postu: Borne 2012 - 29.04 - 3.05.2012

Wiem!
Miało już nie być Bornego, ale jeśli czas mi pozwoli to jadę! 5 dni to już niezłe wyzwanie!
Prawdopodobnie będziemy działać w mniejszym oddziale, a i scenariusz zapowiada się ciekawie: D
Kto chętny pisać!

M@rek

1. Kruchy (wstępnie)
2. Marek (bardzo wstępnie)

Kukiee

Nic ważnego, nie czytać, w skrócie nie jade.

Tak jak mówiłem w tamtym roku, pojechałem tylko raz, żeby wypełnić moje marzenie od początku zabawy w asg, dotyczące uczestnictwa w tym sławnym zlocie. Dawniej było podobno zajebiste, w tamtym roku doświadczyłem na własnej skórze, że jest tragiczne, a na pewno tak złe, że nie opłaca się trzaskać pareset km, żeby tam jechać. Nawet jakby mi obiecali gruszki na sośnie, bym tam nie pojechał, bo jakby nie nasz dowódca, bo ten zlot byłby baaaardzo nudny.
Szczerze mówiąc jestem trochę wstawiony i dlatego się tak bez sensu rozgadałem, ale teren daje niesamowite możliwości, a organizacja jest moim zdaniem nastawiona bardziej na produkcje kasy (nie mam nic do tego, pod warunkiem, że warte jest swojej ceny), niż dobrej zabawy. I ciul z wyzwaniem. Ja miałem 4 (albo 5) dniowe wyzwanie w tamtym roku, i mnie nie zachwyciło aż tak, jak sobie przez 7, prawie 8 lat wyobrażałem. Przecież w tamtym roku mieliśmy 3 dni zabawy podobno, a ponad połowa osób wytrzymała tylko 2 dni, bo po prostu scenariusz się skończył. Moim zdaniem lepiej ogarnąć majówke w Krakowie (w tamtym roku była i miała być co roku, teraz jak jest, nie wiem), bo bliżej i dużo świeższe zdarzenei.

Jutro będę żałował i zastanawiał się jakie głupoty napisałem, ale niech już zostanie ten tekst w czeluściach internetu.

Edyta: A czare goryczy przelały te oskarżenia o terminatorstwie i kradzieży, ale to wiadomo nie zależy od organizatorów.

M@rek

Tak Karol o tym wiemy wszyscy, że potencjał tego zlotu nie jest wykorzystywany i takie tam. Ale moje zdanie jest takie że na 5 dni warto jechać dla terenu, działania z Yarem (on zawsze coś wymyśli) jeśli będzie inna alternatywa w tym czasie to oczywiście trzeba będzie ją rozważyć.

Kamil

1. Kruchy (wstępnie)
2. Marek (bardzo wstępnie)
3. Kosa (mało wstępnie)

Mnie przekonuje te 5dni zlotu, dla odskoczni od codzienności i dla spróbowania siebie samego czy da się radę wytrzymać tyle czasu prawie bez snu, nie mówiąc o spędzeniu czasu w doborowym towarzystwie. Średnio podoba mi się dojazd, bo jest długi i męczący. Średnio podoba mi się cena bo jest drogo, i jak Kukkie pisał jak by wpisowe było tego warte to nie ma problemu z opłaceniem. Bardzo mało podoba mi się oskarżenie o kradzieży z przed roku. Kwestia jest do obgadania, a jak będzie trochę chętnych to i ja pojadę.

M@rek

No cena jest dużym minusem bo dla nas jeszcze dojazd a to już się zbiera. A część ludzi pewnie przyjeżdża na krzywy ryj, no ale takie realia.

Kukiee

A ja nie wierze, że tym razem będą tam jakieś cuda. Niczym się nie będzie różniło to od tamtego roku, oprócz ilości dni i nieco dłuższego scenariusza.

maxss88

Plan jest taki żeby prowadzić wybitnie szkodliwą działalność Smile

Wzbogacimy kolekcję flag! Very Happy

ibou

Jak coś to ja prawdopodobnie jadę Wink

ale to się jeszcze okaże nieco później.
W każdym razie jak coś ktoś będzie zamawiał do żarcia - np. jakieś grupowe zamówienie na racje żywnościowe - to prawdopodobnie będę chętny też.
Ale czas jest więc spokojnie sprawy organizacyjne można dograć jeszcze Wink

Oorah!